Nowa Cywilizacja wciągnęła mnie bez reszty i nie mam wątpliwości, że spędzę przy niej jeszcze wiele długich, zimowych wieczorów. Nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń do tej gry – poza grafiką.
Miejscami grafika w „Civilization VI” jest infantylna, do absurdu naginając, a miejscami brutalnie łamiąc, niepisaną zasadę umowności oprawy w tej serii. Jeszcze bardziej doskwiera mi interfejs – kanciasty, przeładowany tekstami, w wielu miejscach nieczytelny. W porównaniu do „piątki” w wielu miejscach nowa Cywilizacja wygląda po prostu gorzej.