Gry komputerowe, Gry konsolowe, Inne

Gry, które przeszedłem w 2023 roku

Ten rok był wspaniały dla graczy, ale naprawdę zły dla branży gier, czego sam też niestety doświadczyłem. Kilka miesięcy dodatkowego wolnego dało mi za to czas na ukończenie rekordowej liczby gier.

Na liście dominują tytuły na PC. Zaledwie kilka gier ograłem i ukończyłem na PlayStation 4 (nadal nie przekonałem się do zakupu „piątki”) oraz retro konsolce Evercade, której jestem wielkim fanem. Spośród wszystkich tych tytułów zdecydowanie wyróżnia się Baldur’s Gate 3, któremu w wersji na GOG-a poświęciłem ponad 80 godzin rozgrywki, przeżyłem w nim niezapomniane przygody i myślę, że na stałe dołączy on do grona moich ulubionych gier.

Szczerze polecam wszystkie tytuły z poniższej listy*.

Czytaj dalej
Zwykły wpis
Gry komputerowe, Gry konsolowe, Inne

Gry, które przeszedłem w 2022 roku

To był dla mnie zdecydowanie PeCetowy rok, przeplatany wieloma wydarzeniami, które odciągały mnie od grania.

Na liście tradycyjnie znajdują się tytuły, w których ukończyłem tryb fabularny dla jednego gracza – było wśród nich wiele gier przygodowych oraz kilka znakomitych klasyków, które odkryłem po raz pierwszy i spędziłem przy nich wiele godzin. Gier, w które zagrałem i z różnych powodów odstawiłem było więcej, co uświadomił mi nowy, bardzo wnikliwy przegląd Steam Replay. To chociażby Vampire Survivors – znakomita gra, w której nie potrafię przeżyć dłużej niż 20 minut…

Szczerze polecam wszystkie tytuły z poniższej listy*.

Czytaj dalej
Zwykły wpis
Gry komputerowe, Gry konsolowe, Inne

Gry, które przeszedłem w 2021 roku

Trzecia, rekordowa edycja mojej listy. Chyba nigdy jeszcze nie miałem tak „growego” roku.

W tym roku postawiłem głównie na gry krótsze, niezależne i eksperymentalne. Wiele czasu spędziłem również grając na PlayStation 3 zamiast na nowszej „czwórce” (a „piątki” długo jeszcze nie mam zamiaru kupować), czego nie planowałem, ale sprawiło mi sporo frajdy. Bardzo się też cieszę, że udało mi się spełnić moje – wyrażone początkowo jako żart – postanowienie noworoczne, żeby ukończyć tyle gier, ile tygodni w roku. Szczerze polecam wszystkie tytuły z poniższej listy*.

Czytaj dalej
Zwykły wpis
Gry komputerowe, Gry konsolowe, Inne

Gry, które przeszedłem w 2020 roku

Tegoroczna lista jest krótsza o jedną pozycję, ale zawiera zdecydowanie więcej dłuższych produkcji.

W zasadzie stało się to dla mnie regułą, że przeplatam gry krótkie, które mogę przejść w jeden wieczór, z tymi pochłaniającymi tygodnie, czasem wręcz miesiące. Pomaga mi to dokonywać bardziej świadomych wyborów, których potem nie muszę żałować. Na dodatek, w całości przechodzę tylko tytuły, które naprawdę mnie zainteresowały lub wręcz zachwyciły, więc każdą z tych gier* mogę szczerze polecić.

Czytaj dalej
Zwykły wpis
Gry komputerowe, Gry konsolowe, Inne

Gry, które przeszedłem w 2019 roku

W tym roku po raz pierwszy zacząłem zapisywać sobie ukończone gry. Powstawanie tej listy motywowało mnie do świadomych wyborów, a na koniec dało satysfakcjonującą kompilację tytułów, przy których dobrze spędziłem czas.

Ogrywam wiele gier, zarówno z ciekawości, jak i zawodowego obowiązku. Ale kończę tylko te, które trafiają w mój gust lub zaskakują czymś nowym, zachwycają unikatową oprawą, wciągają niezwykłą opowieścią, sprawiają frajdę, albo wszystko powyższe. Każdy z poniższych tytułów* mogę więc szczerze polecić.

Czytaj dalej
Zwykły wpis
Gry komputerowe, Gry konsolowe

Mistrzowska narracja w „What Remains of Edith Finch”

Tytuł zdradza praktycznie wszystko – zachwyciło mnie „What Remains of Edith Finch”. Swoją pomysłową narracją, ale także rozmachem połączonym z dbałością o najdrobniejsze detale.

W „What Remains of Edith Finch” odwiedzamy dawno opuszczony dom rodzinny bohaterki, by odkryć zarówno sekrety tej nietypowej budowli, jak i kilku pokoleń zamieszkujących go ludzi. W trakcie tych poszukiwań refleksja nad przemijaniem i ulotnością ludzkiego życia miesza się z wyprawą do świata bujnej wyobraźni, gdzie rzeczywistość zlewa się ze światem fantastycznym, rodem ze snu, czy narkotycznych wizji.

Czytaj dalej

Zwykły wpis
Gry konsolowe

„Uncharted 4: Kres złodzieja” – co za przygoda!

Swoją przygodę z PlayStation 4 rozpocząłem od wyprawy w poszukiwaniu skarbów, co chwilę przystając, by podziwiać piękne widoki, grę światłem i inne graficzne fajerwerki, pomimo armii nieciekawych przeciwników czyhających na moje życie.

„Uncharted 2” było pierwszą grą w jaką zagrałem na swoim PlayStation 3. Mimo że wcześniej ogrywałem mnóstwo innych gier konsolowych na redakcyjnym sprzęcie, było to przeżycie na tyle ekscytujące, że kupując nową generację konsoli nie wyobrażałem sobie jej inauguracji inaczej, jak w towarzystwie Nathana Drake’a. I ten znowu mnie nie zawiódł!

Czytaj dalej

Zwykły wpis
Gry komputerowe

Nadrabiam zaległości – hurtowo

Ostatnie trzy miesiące były dla mnie naprawdę szalone – przeprowadzka, nowe miasto i nowa praca, wreszcie ogromne wyzwanie, jakim było uruchomienie polskiej wersji platformy GOG.com.

Na szczęście, w tak zwanym międzyczasie, nadal udawało mi się znaleźć trochę czasu na granie. Nie łudzę się jednak, że znajdę czas na szczegółowe opisanie każdego z ogranych ostatnio tytułów. Dlatego właśnie postanowiłem poświęcić chociaż kilka zdań każdej grze, która zapewniła mi ostatnio dawkę niesamowitych wrażeń.

Czytaj dalej

Zwykły wpis
Gry komputerowe

„Event[0]”, czyli historia przewrażliwionego komputera

Niezależny „Event[0]”, to dobrze napisany i intrygujący „symulator chodzenia” wzbogacony o nietypową mechanikę rozgrywki – możliwość swobodnej rozmowy ze sztuczną inteligencją.

Czy myślałeś kiedyś co czuje komputer, kiedy mocno uderzasz w jego klawisze, byle jak najszybciej napisać tekst lub komentarz w sieci? Czy podziwia twoją zdolność klarownego formułowania myśli i bawi go twój inteligentny humor? A może po prostu go to boli i powinieneś stukać delikatniej, z większym wyczuciem? Ja o tym dotąd nie myślałem i takie refleksje uznałbym za głupie. „Event[0]” pokazało mi jednak, jak mogłaby taka interakcja człowieka z maszyną wyglądać.

Czytaj dalej

Zwykły wpis
Gry komputerowe

„Belladonna” – ze śmiercią jej do twarzy

Odkryta przeze mnie przypadkiem, „Belladonna” to dobrze opowiedziany, gotycki romans w formie dwugodzinnej przygodówki z kilkoma prostymi łamigłówkami.

To miniatura z gatunku tych idealnych na jeden wieczór. „Belladonna” rozgrywa się w zaledwie kilkunastu lokacjach, a większość opowieści przedstawiona jest w formie listów i pamiętników spisanych przez ostatnich mieszkańców opuszczonego zamczyska.

Czytaj dalej

Zwykły wpis