Zdarza się, że wystarczy prosty pomysł aby stworzyć grę wciągającą i satysfakcjonującą, nawet jeśli piekielnie trudną. Właśnie takie jest polskie „No Thing”.
O najnowszej produkcji studia Evil Indie Games najprościej powiedzieć, że jest minimalistyczna. Ale to nie do końca prawda, bowiem „No Thing” jest jeszcze mniej niż minimalistyczne. Jest bliskie zerowości, umiejętnie balansując na granicy pomiędzy ledwo grywalnym prototypem, a ledwie finalnym produktem. Na dodatek przejście już pierwszego poziomu gry, to nie lada wyzwanie.