Gry komputerowe

„The Next BIG Thing” – recenzja na cdaction.pl

Dwójka nienawidzących się dziennikarzy plotkarskiej gazety na tropie… no właśnie, czego? Chociaż nie przekonał mnie główny „spiskowy” wątek gry, to uśmiałem się przy „The Next BIG Thing” przednio.

Na „The Next BIG Thing” czekałem ze sporymi nadziejami, wszak to zupełnie nowa przygodówka twórców serii Runaway, mimo że wykorzystująca pomysły z wydanego przez Hiszpanów w 1997 roku „Hollywood Monsters”. W grze wcielamy się w dwójkę pałających do siebie nienawiścią dziennikarzy pewnej bulwarówki: początkującą reporterkę Liz Allaire oraz zajmującego się sportem Dana Murraya. Czy to godni następcy Briana Basco i Ginny Timmins?

Czytaj dalej

Zwykły wpis
Gry komputerowe

Będzie wielka rzecz?

Jak już wspominałem we wpisie z wrażeniami z gamescomu, pomimo zamiłowania Niemców do gier przygodowych, w Kolonii pojawiło się niewiele wartych uwagi tytułów z tego gatunku. Na zamkniętej prezentacji miałem natomiast okazję przyjrzeć się najnowszemu projektowi hiszpańskiego Pendulo Studios – „The Next BIG Thing”.

Podobieństwo gry do trzeciego „Runaway” widoczne jest już na pierwszy rzut oka. Korzysta ona z tej samej technologii, co może jej wyjść tylko na dobre – kolorowa, komiksowa grafika, dobre animacje postaci oraz cut-scenki na pewno będą sporą zaletą „The Next BIG Thing”, która już w widzianym przeze mnie demie wyglądała świetnie. Ludzie z Pendulo popuszczają w grze wodze swojej fantazji, co ma się przejawiać nie tylko w pomysłowych (miejscami surrealistycznie zniekształconych) lokacjach, ale również napotykanych postaciach i samej fabule.

Czytaj dalej

Zwykły wpis
Gry komputerowe, Gry konsolowe

gamescom 2010 – wrażenia z targów

Targi w Kolonii dobiegają końca, pora więc spisać wrażenia z mojej tam wizyty. W zeszłym roku nie miałem okazji być na pierwszej edycji imprezy po przenosinach z Lipska, a że Games Convention bardzo lubiłem, to do kolońskiej imprezy podchodziłem z lekką rezerwą.

I może właśnie dlatego, pomimo niewielkich organizacyjnych zgrzytów (przynajmniej od strony dziennikarza korzystającego z centrum prasowego, odwiedzającego strefę biznesową, itp.), gamescom mogę uznać za udany – przede wszystkim ze względu na obejrzane tam gry.

Czytaj dalej

Zwykły wpis