Gry komputerowe

Po latach doceniłem „Dawn of War II”

Wiedząc już, że zmiażdżone przez media i graczy, powstałe w bólach „Aliens: Colonial Marines” nie dostarczy mi frajdy z zabijania Obcych (tych Obcych!) zacząłem myśleć w jaki sposób mogę nakarmić swój głód kwasowej krwi ksenomorfów. Podpowiedziała mi promocja w jednym ze sklepów internetowych – „Warhammer 40,000: Dawn of War II”. Ale jak to?!

Odpowiedź jest prosta: Tyranidzi. Twórcy figurowego „Warhammer 40,000” wzorowali swoje roje pożerających światy kosmicznych robalo-potworów właśnie na działających instynktownie, śmiertelnie niebezpiecznych Obcych, co po prostu widać i fioletowy kolor pancerzy Tyranidów tego nie ukryje. W „Dawn of War II” ich rój dociera do jednego z systemów szkoleniowych Imperium, gdzie opór stawiają mu oddziały Krwawych Kruków. W przeciwieństwie do Kolonialnych Marines, zakon Kruków posiada lepsze opancerzenie, silniejszą broń, no i przede wszystkim mechaniczne piło-miecze, co gwarantuje krwawą jatkę. Po pierwszym od czasu premiery gry w 2009 roku ponownym zainstalowaniu i uruchomieniu gry zwątpiłem jednak, czy aby na pewno był to dobry wybór.

tyranid

Czytaj dalej

Zwykły wpis
Gry komputerowe, Inne

Polak to gorszy? Tak

Bardzo mnie ucieszyła informacja o tym, że wystartowała przeglądarkowa wersja „Heroes of Might & Magic” (o przepraszam: „Might & Magic: Heroes”) o podtytule „Kingdoms”. Wiele jest w sieci mniej lub bardziej udanych kopii, czekałem jednak na oficjalnych i oryginalnych herosów stworzonych przez Ubisoft. Wszedłem więc przepełniony nadzieją na świetną zabawę na stronę gry, zarejestrowałem się i…

Czytaj dalej

Zwykły wpis
Gry komputerowe, Gry konsolowe

gamescom 2010 – wrażenia z targów

Targi w Kolonii dobiegają końca, pora więc spisać wrażenia z mojej tam wizyty. W zeszłym roku nie miałem okazji być na pierwszej edycji imprezy po przenosinach z Lipska, a że Games Convention bardzo lubiłem, to do kolońskiej imprezy podchodziłem z lekką rezerwą.

I może właśnie dlatego, pomimo niewielkich organizacyjnych zgrzytów (przynajmniej od strony dziennikarza korzystającego z centrum prasowego, odwiedzającego strefę biznesową, itp.), gamescom mogę uznać za udany – przede wszystkim ze względu na obejrzane tam gry.

Czytaj dalej

Zwykły wpis