Gry komputerowe

„Stasis” frustruje i zachwyca

Nie zgadzam się z opiniami, że „Stasis” to najlepsza przygodówka zeszłego roku, ale mimo to czas spędzony przy grze uważam za udany. Niewiele jest bowiem tytułów, które pomimo niedociągnięć technicznych, potrafią tak mocno oddziaływać na emocje.

Nad „Stasis” przez kilka lat pracował trzyosobowy zespół z Południowej Afryki pod wodzą Chrisa Bischoffa. Nie znam go, ale zaimponował mi tym, że chociaż od premiery gry minął już prawie rok, to on nadal aktywnie udziela się na steamowym forum, opowiada o powstawaniu gry i pomaga rozwiązywać problemy techniczne. Te w zasadzie sprowadzają się do jednego, ale niezwykle uciążliwego.

Stasis_Game_1

Czytaj dalej

Zwykły wpis
Gry komputerowe

Piekło „Prisoner of Ice”

To jeden z tych mrocznych przygodowych klasyków, które zawsze chciałem nadrobić. Wreszcie się udało, nawet jeśli gra nie pod każdym względem sprostała moim wyobrażeniom i oczekiwaniom.

W przeciwieństwo do nieco zapomnianego, znakomitego „I Have No Mouth, and I Must Scream”, stworzony przez Infogrames w 1995 roku „Prisoner of Ice” wciąż pozostaje żywy w pamięci wielu graczy. Gra co rusz powraca w różnych zestawieniach najmroczniejszych przygodówek, czy najlepszych growych horrorów inspirowanych prozą H.P. Lovecrafta. Dlaczego? Nie mam wątpliwości, że dzieje się to za sprawą niezwykłego, wręcz przytłaczającego nastroju grozy i niebezpieczeństwa czającego się w tej grze za każdym rogiem.

Prisoner_of_ice_1

Czytaj dalej

Zwykły wpis
Gry komputerowe

„Sanitarium” – w objęciach szaleństwa

Strasznie spodobał mi się nowy program lojalnościowy CD Projektu – wirtualną walutę, którą mogłem przeznaczyć na (niewielkie) zniżki przy zakupie kolejnych gier zastąpiono punktami, które wymieniamy na gry z oferty serwisu Good Old Games. GOG to taki growy antykwariat, znaleźć w nim można wiele niedostępnych już klasyków sprzed nawet 20 lat, przy czym wszystkie gry przygotowano tak, by hulały pod najnowszymi systemami operacyjnymi.

Swego czasu rejestrowałem w lojalnościówce CDP sporo gier, toteż na moim koncie znalazło się punktów na tyle, że wystarczy ich na kilka klasyków. Przeszukując ofertę natrafiłem na przygodówkę „Sanitarium” z 1998 roku. Słyszałem o niej wiele, ale jakoś nigdy nie miałem okazji zagrać, dlatego już po kilkudziesięciu minutach gra zawitała na moim dysku. GOG to bowiem sklep dystrybuujący drogą elektroniczną, wszystkie pliki gry pobierasz na swój komputer, dodatkowo nie są one zabezpieczone uciążliwymi programami antypirackimi więc łatwo można je wypalić na płytę i postawić na półce – zupełnie legalnie.

Czytaj dalej

Zwykły wpis