Gry komputerowe

„Total War: Rome II” wygląda niesamowicie!

Ten wpis nie będzie za długi, ale po pierwszym gamplayu z pre-alphy (a więc niesamowicie wczesnej wersji) „Rome II” muszę opisać to, jak jestem zachwycony skalą i szczegółowością udoskonalonych bitew, które po raz pierwszy połączą starcia na lądzie i morzu w jedno, niesamowicie brutalne widowisko.

Jasne, wciąż mam wiele obaw związanych z grą, jak chociażby te dotyczące części turowej kampanii, która ma przejść gruntowny lifting zarówno w podziale administracyjnym (prowincje mają się składać na większe jednostki, którymi zarządzać będziemy całościowo), jak i mocniej niż dotychczas stawiać na fabułę. Jakkolwiek miałoby wyglądać to drugie rozwiązanie, w grze z serii „Total War” pachnie mi to odbieraniem graczowi przynajmniej części jego swobody. Wystarczyło jednak obejrzenie poniższego filmu, abym bezgranicznie zaufał wizji ludzi z Creative Assembly, nawet kiedy po kolejnej części oczekiwało się nie sequelu, ale zupełnie nowej epoki historycznej. Wciąż marzy mi się osadzony na początku XX wieku „Total War: World War” – czy się doczekam, nie wiem, na razie z zapartym tchem wypatruję drugiej połowy 2013 roku, kiedy to „Total War: Rome II” ma trafić do sprzedaży.

A do grona moich ulubionych cytatów dołącza od dzisiaj Scypion Afrykański:

„No prisoners, no mercy – kill them all!”

PS. Ciekawa sprawa, bo od kilku lat gry z serii „Total War” na świecie wydaje SEGA i paradoksalnie, dla tej kiedyś kojarzonej stricte z konsolami firmy, stały się one jednymi z najważniejszych w portfolio. Niestety, także dlatego, że dawny japoński gigant nie przędzie za dobrze od dłuższego czasu nie potrafiąc przekonać graczy do swoich (zwykle dość przeciętnych) gier, wśród których nadal jednak znajdują się takie perełki jak chociażby „Binary Domain”.

Zwykły wpis