Swego czasu „World of Goo” zrobiło sporo szumu w świecie gier komputerowych, obok takich tytułów jak „Machinarium” stając się jednym z najgłośniejszych i najchętniej kupowanych tytułów niezależnych. Czy sukces ten powtórzy wersja na mniejsze urządzenia z systemem iOS?
Skorzystałem z promocji i kupiłem „World of Goo” na mojego iPoda w promocji za 0,79 centów. Standardowa cena to 2,39 euro lub 3,99 za wersję HD, której nie ma co kupować o ile nie mamy iPada. Gra niczym nie różni się od wersji komputerowej oferując cztery liczące kilkanaście plansz rozdziały, epilog oraz sieciowe budowanie wieży z goo. Nie zmieniła się także mechanika rozgrywki, co już zaletą niestety nie jest.
W „World of Goo” budujemy konstrukcje łącząc kulki różnokolorowych mazi w konstrukcje, którymi sięgnąć musimy rury wciągającej goo do specjalnego zbiornika. Na PC kulki poruszaliśmy i łączyliśmy przytrzymując je kursorem myszy. Na iUrządzeniach wygląda to podobnie, przy czym goo przeciągamy palcem. Tutaj tkwi największy problem gry, ponieważ paluchem zasłaniamy fragment ekranu z kulką i nie widzimy kształtu konstrukcji jaki powstanie (lub nie, bo kulka jest za daleko od reszty) po jej puszczeniu. Z racji większego ekranu, problemu tego nie mają użytkownicy iPada, którzy swoją wersję „World of Goo” dostali już w zeszłym roku.
W połączeniu z takimi detalami jak bardzo długie uruchamianie się aplikacji, okazuje się że udostępnionej w App Store wersji „World of Goo” daleko do ideału, czy choćby wysokiego poziomu komputerowego oryginału. Gra dobrze sprawdza się na iPadzie, na mniejszych iUrządzeniach granie jest jednak bardzo uciążliwe. Rozczarowani będą też ci fani oryginału, którzy oczekiwali przynajmniej kilku nowych plansz. Oj, ktoś tu się rzucił na łatwe pieniądze…