Nie przypominam sobie innej gry, której bohaterką byłaby kobieta w 9. miesiącu ciąży. Na dodatek podstępem zmuszona do jej donoszenia przez pseudo-religijną korporację. Porwana i więziona w tajnej placówce badawczej…
Napisać, że Hadley znajduje się w ciężkiej sytuacji, to nic nie napisać. Przykuta do stołu laboratoryjnego, już na wstępie gry, oczekuje na rozprucie brzucha przez potężną maszynę. Zniszczenie urządzenia, to dopiero początek niezwykle trudnej ucieczki z opustoszałego kompleksu. Plamy krwi na ścianach i walające się wszędzie ludzkie (i nie tylko) szczątki, to z kolei preludium do odkrycia prawdy stojącej za plugawymi eksperymentami sadystycznych naukowców oczadziałych od quasi-religijnej ideologii oraz zboczonych żądz.